wtorek, 21 lipca 2009

Once In A Lifetime




No i stało się. Zmieniłam stan świadomości, status społeczny i zyskałam nowy lewel;p
Było cudownie, choć nie obyło się bez nerwów.
Chciałam wszystkim podziękować za to że byliście z Nami w ten ważny dzień:* I Matyldzie za piękny bukiet:)
Mej Shay za kopanie mnie po kostkach i bycie wizażystką:*
Fajnie jest robić wszystko po raz pierwszy jako mżonka:)

ps. Nadal to do nas nie dociera;p