wtorek, 21 października 2008

:D

W weekend jak zwykle dużo zajęć. Ostatnio jak nie zjazd to spotkania rodzinne i z przyjaciółką. Tą ostatnią będę teraz widywać znacznie częściej :D Bardzo Ci kochanie dziękuję:* Damy radę bo też nie wiem w co się pakuję;p

A ogólnie to kto wie ten wie a kto nie to się może dowie;p W każdym razie mam już zaplanowaną połowę wakacji:D

Ps. a może na czerwiec/ lipiec m-czny do Siedlec?

środa, 1 października 2008

wycieczki

Ostatnio w ramach za dużo wolnego czasu każdy weekend mam zajęty. W ten ostatni nie było inaczej. Wystąpiła także anomalia w pogodzie i było ciepło i słonecznie:)
Wraz z naszym kolegą Piotrkiem udaliśmy się samochodem do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Chłopcy już tam kiedyś byli ja nigdy. O poranku przywitało nas słońce i mgła. Żeby było nowocześnie jechaliśmy nie na czuja czy też mapę, a na gps. Muszę przyznać, że to czasami potrzebne urządzenie. Czasami.. Do dziś mi się wbiło : "100 metrów w prawo.... zawróć jeśli to możliwe."A tu na przykład prosta droga. I zdecydowanie nie jest potrzebne gdy: wyjeżdża się z warszawy(bardzo na około nas prowadził) i gdy do niej wraca- naprawdę spore są tabliczki z kierunkiem nach warshau;p
Samo miasteczko kieszonkowe i słodkie. A parkingi.. drogie. Cóż żądzą sie swoimi prawami. 10zł za dzień lub 3za godzinę. Nie ma to jak mieć podwórko. Oczywiście tuż po zaparkowaniu trzeba było coś zjeść. Zostałam zaciągnięta do typowo regionalnego jedzenia : Kebab.Ta... ><' Ale był dobry przynajmniej. I miał inną formę. Choć ubrudzić się to ja potrafię wszystkim;p
Po posileniu ruszyliśmy na podbój miasta. Muzeum z wystawą malarską, Fahra, kościoły i zameczek. Na sam koniec przejażdżka łodzią wikingów. Wrażenia nie zapomniane. Oczywiście turystów chmara. Ignorujących zakazy tez. W Farze - najstarszym kościele jest zakaz robieni azdjęć. A jakaś panna wyciąga komórkę i klika zdjęcia. Szkoda że obsługi nie było. ><
Jedyne co mnie zdziwiło to to że wc to jak na lekarstwo. Na me pytanie czy w kebabie, muzeum jest wc odpowiedź brzmiała : NIE. Desperacja.. Jest jeden publiczny za 1,50 a reszta... no w restauracyjkach czyli + 5 zł za colę.szaleństwo....

Ale wrażenia niezapomniane. Te kolory i wszechobecny spokój. No i w tym towarzystwie mogę zwiedzać wszystko. Rozumiem że na krupówkach też zjemy kebab^^

Ps. Foty z wypadu szukać na NK;p