czwartek, 5 marca 2009

Chora…. :(

I dopadło mnie. A mama mówiła nie biegnij za szybko do pracy. Ale jak miesiąc temu byłam prawie zdrowa to pobiegłam(pracoholizm). I teraz mam.
Od soboty ledwo dycham. Zaczęło się od kaszlu potem wypluwałam płuca i gorączka. Z 39 na czele…

Dziś jest pierwszy dzień bez gorączki. Tfu tfu jak na razie. Ale kaszel pozostała. Nie wiem nawet czy nie będzie przedłużone zwolnienie. Ale się dorobiłam…
I w tym miejscu moje słonko jest niezastąpione. Zadzwonił po lekarza, przyniósł leki pod nos przynosi to co chcę. Jedynie czego nie mogę oduczyć to przytulanie i mizianie. Rany ja nie chcę by się zaraził.(udało mi się wysłać me słońce do pokoju obok na sen). Ale wiem że bez niego bym zginęła w tym i owym. I za to Ci dziękuję:* To taki mały sprawdzian przedmałżeński^^ :*

niedziela, 1 marca 2009

przemyślenia

Tydzień temu odwiedziła mnie moja przyjaciółka. Tylko na 2 i ½ dnia ale co to były za dni:D Po tygodniu pracy 10h to był wspaniały odpoczynek. Jak zwykle nagadać się nie mogłyśmy i nie zrobiłyśmy tego co chciałyśmy (obiecuję w kwietniu idziemy do muzeum) Na pierwszy ogień poszły j-dramy. Mój kochany loooczek ^^ Wiem że one są głupie ale co tam. Tak miło je oglądać w towarzystwie nawet lepiej. Oczywiści ślinienie uprawiałyśmy bez Gobasa;p

Następnego dnia wyruszyłyśmy do sklepu z sukniami ślubnymi. Zrobiłam z siebie blondynkę ale dzięki temu mama i Shay widziały suknię. I zdecydowanie wiem czego nie chęcę na głowie. Pani doradzał mi wkrętki, wsuwki, diadem na czubku głowy. I jakoś nie trafiało jej do mózgu że na moich włosach nie trzymają się wsuwki. Ok. ona wie lepiej. Na koniec wizyty doradziła by stanik kupić u niej. Za 100! Bo przecież można potem sprzedać. Ta…. On nawet triumpha nie był. Jednak bazar to bazar a biały push up znajdę wszędzie….

Potem wybrałyśmy się szlakiem zwiedzania. Jako że architektura jest fajna…. Mate i Shay zdjęcia robiły a ja trzymałam torebki:) Usiłowałyśmy też znaleźć papier do zaproszeń. Czy ktoś wie gdzie są sklepy z papierem najlepiej czerpanym? Niestety w niedzielę trzeba było zrobić pa pa - ale kwiecień już nie daleko:D

Zaliczyłam sesję :D Ostatni wynik wczoraj. Jestem z siebie dumna. Ja wprawdzie nie jak Angel żeby same 5 mieć ale i tak jest ok. Największy szok że z logiki dostałam 5!!! Ostatnia kobyła to 4. 3 nie uzyskano^^ Ten semestr jest zuy.. począwszy od planu skończywszy na odczuciach z soboty. Ale co ja nie dama rady?

I tym optymistycznym akcentem kończę. Kórlikczki robią aa…..